„Tak bardzo się bałam, a gdy zaczął się poród…”
Właśnie skończyłam prawie 0,5 godzinną rozmowę telefoniczną z jedną z moich klientek. Uwielbiam takie rozmowy 🙂 Zadzwoniła przepełniona dobrą, poporodową energią podzielić się tym, co ostatnio wydarzyło się w jej życiu. Narodziny córy to duża zmiana. Pamiętam jak spotkałyśmy się po raz pierwszy gdy Justyna była w 6 miesiącu ciąży. Przyszła do mnie chyba tylko…