Pierwszy grzech na porodówce…

Wczoraj w nocy, w efekcie ciążowej bezsenności, obejrzałam fragment programu Tomasza Lisa. Zaproszeni goście opisywali swoje trudne historie porodowe, w wyniku których dzieci zmarły bądź urodziły się z poważnymi uszkodzeniami mózgu. To, co najbardziej wstrząsnęło mną w tych wypowiedziach był fakt, że w obu przypadkach lekarze nie słuchali kobiety. Osobiście głęboko wierzę, że naturalny, fizjologiczny…