Cesarskie cięcie czy poród naturalny – jak podjąć decyzję?
Dwa razy, gdy byłam w ciąży, pragnęłam urodzić zupełnie naturalnie w domu. Było to pragnienie żywe, mocne i graniczące właściwie z pewnością, że będzie to dla mnie najlepsze rozwiązanie. Podjęłam decyzję o wyborze sposobu narodzin moich dzieci świadomie, rozumiejący ryzyko i możliwe ewentualne konsekwencje. Było mi dobrze samej ze sobą.
Właśnie dlatego, że mam to doświadczenie możliwości dokonania wyboru uważam, że każda kobieta powinna je mieć. Ostatecznie nie chodzi bowiem o to w jaki sposób kobieta urodzi, ale o wiele bardziej o to, jaką mamą dzięki doświadczeniu porodu będzie się czuła. Ważnym krokiem w kierunku dobrego porodu jest świadoma decyzja o tym JAK się chce rodzić.
Możliwość podjęcia własnej decyzji o sposobie powitania dziecka na świecie umacnia kobietę w jej poczuciu sprawczości i mocy samostanowienia. Jest to krytycznie ważne zwłaszcza dla tych kobiet, które macierzyństwem czują się przytłoczone. Pracuje się wtedy nad odzyskaniem poczucia kontroli nad własnym życiem. W takim rozumienie możliwość decydowania o sposobie porodu jest ważnym czynnikiem szerszego sukcesu – pogodzenia się, zaakceptowania siebie w roli matki.
Zauważcie jednak, że mówię o podjęciu „świadomej decyzji”. Rozumiem przez to decyzję, która jest oparta na czymś innym niż moje lęki. Podejmowanie decyzji w strachu często jest jedynie ucieczką przed konfrontacją. Ucieczki są niebezpieczne z psychologicznego punktu widzenia bo towarzyszące im uczucie ulgi jest mylnie interpretowane jako nagroda. W efekcie schemat uciekania utrwala się, a razem z nim wszystkie negatywne skutki uboczne.
Do podjęcia świadomej decyzji potrzebna jest wiedza. Dużo wiedzy. Tej najnowszej, naukowej, z książek oraz tej żywej, od innych kobiet, lekarzy, położnych. Potrzebna jest również samoświadomość, czyli własna odpowiedź na pytanie „dlaczego chcę urodzić w ten sposób?”. Jeśli w odpowiedzi pojawiają się takie emocje jak lęk, napięcie, niepokój, stres przed inną opcją oznacza to, że decyzja jest wynikiem przekonań o innych sposobach rodzenia, a nie świadomym wyborem.
W takiej sytuacji warto przyjrzeć się swoim myślom i przekonaniom porodowym. Uporać się z tymi, które są dla nas krzywdzące, które sprawiają ból i cierpienie. Niestety społecznie pielęgnujemy wiele trudnych emocji dotyczących narodzin. W efekcie część kobiet po prostu boi się porodu i decyduje się na operacje jedynie po to, aby uniknąć bólu. Ten unikowy schemat działania sugeruje, że są głębsze myśli i przekonania o samej sobie, rodzeniu i macierzyństwie, którym warto przyjrzeć się bliżej i przepracować. Czasem jest to przekonanie „jestem za słaba na poród naturalny” albo „nie dam sobie rady” czy „macierzyństwo musi boleć”.
Najlepszym okresem do pracy z tymi myślami jest właśnie czas ciąży. Nie jest dobrze odkładać pracę nad takim nastawieniem „na potem”, bo o ile rodzenia naturalnego można uniknąć, tak już obcowania ze sobą czy własnym dzieckiem uniknąć się nie da – a te myśli, oceny i przekonania tyczą się zwykle nie tylko samego porodu.
Przepracowania takich przekonań wymaga pewnego czasu i chęci zmiany, jednak to co dostaje się potem jest bezcenne – spokój, relaks, pewność siebie, samoakceptację. Dopiero później, gdy czujemy się wolne od negatywnych ocen samych siebie, krzywdzących nas przekonań bądź nieprawdziwych opinii raz jeszcze przystępujemy do tego, aby rozważyć jaki sposób rodzenia dzieci jest dla nas najlepszy.
Mimo tego więc, że sama urodziłam w domu głęboko wierzę w to, że są kobiety, dla których wybór cesarskiego cięcia na życzenie jest dobrym rozwiązaniem. W chwili gdy ta decyzja jest świadoma, gdy oznacza zgodę na zabieg a nie ucieczkę od innego rozwiązania, gdy poparta jest zdrowym sposobem myślenia o sobie i zdrowymi przekonaniami na temat rodzenia per se.
Każdy z nas jest inni, każdy ma swoją unikalną historię. Podjęcie świadomej decyzji w zgodzie ze sobą, która nie jest ucieczką przed inną opcją a wyborem tego konkretnego rozwiązania jest najlepszą rzeczą jaką może dla siebie zrobić kobieta w ciąży. Każdą taką kobietę, która pochyliła się nad swoimi myślami i przekonaniami, przyjrzała emocjom i w efekcie tego procesu podjęła własną świadomą decyzję będę wspierać niezależnie od tego jaki sposób rodzenia uznała za dobry dla siebie.
Dodaj komentarz