Relaks dla ciężarnej – 30.10
Dzisiaj typowo w klimacie ciążowym.
Zastanawialiśmy się już w serii #relaksacyjnypiątek nad relaksem i stresem a także przyzwyczajeniami.
Okres bycia w ciąży niewątpliwie jest wyjątkowy. Większości współczesnych kobiet przydarza się dwa, góra trzy razy w życiu. To czas większego stresu, ale też ogromnej radości. Czy zauważyłaś kiedyś, że nie da się czuć jednocześnie tych dwóch emocji? Radość i stres się wzajemnie znoszą. Jeśli w danej chwili czujesz motyle w brzuchu, nogi wyrywają Ci się do tańca to czy odczuwasz wtedy jakiekolwiek symptomy związane ze stresem?
A skoro tak jest… wykorzystaj to na swoją korzyść!
Angażuj się w jak najwięcej czynności przynoszących Ci radość.
Ahhh i tu pojawia się czasem kolejne trudne pytanie: co właściwie przynosi mi radość?
Jako dzieci doskonale wiemy czego chcemy i co sprawi nam frajdę. Niestety, w toku edukacji i wchłaniania norm kulturowych szybko uczymy się, że wielu rzeczy, które są dla nas przyjemne, robić nie wypada.
Widzieliście kiedyś dziecko, które tańczy w kałuży z błotem? Albo takie, które pałaszuje tort czekoladowy jednocześnie brudząc całą twarz? Albo malucha, który tańczy w deszczu? Dzieci znają milion sposobów na podtrzymanie radości! My, jako dorośli, jesteśmy przyzwyczajeni do życia bez radości. Zauważyłaś to?
ZADANIE NA DZIŚ
Poobserwuj dzieci na ulicy, w parku, albo swoje własne dzieci w domu. Zobacz ile mają pomysłów na to, aby podtrzymać radość. Zwróć uwagę jak często się śmieją! W którą z ich aktywności mogłabyś się zaangażować?
A teraz poszukaj swojego wewnętrznego dziecka. Każdy z nas je posiada. U niektórych siedzą cichutko i nigdy nie są dopuszczane do głosu – jeśli tak jest u Ciebie, tym bardziej szukaj tej wewnętrznej radości i inspiracji. Możesz to zrobić na przykład poprzez oddanie się marzeniom. Przypomnij sobie o tym jak jako dziecko potrafiłaś godzinami marzyć o tym co będziesz robić lub kim będziesz. Marzenia podsycają radość <3 odkryj więc jakie masz marzenia….
aby Ci to ułatwić przygotowałam na dziś krótką prowadzoną relaksację, dzięki której na nowo spotkasz swoje wewnętrzne dziecko!
Edytowane: i jest pewien problem… sprzęt odmówił posłuszeństwa, a tym samym wysyłka relaksacji do przestrzeni wirtualnej stała się chwilowo niemożliwa do zrealizowania. Powiadomię Was tutaj i na FB gdy tylko uda mi się umieścić plik w sieci, choć ze względu na datę obawiam się, że będzie to jednak po weekendzie.
PRZECZYTAŁAŚ? Zostaw komentarz, kropkę albo napisz mi wiadomość.
Bardzo chcę wiedzieć ile osób ćwiczy ze mną pozostanie w stanie relaksu i radości.
Do zobaczenia w przyszły piątek!
Dodaj komentarz